Leśna Jazda

Qc

Zauważyłem, że na zlotach dominuje temat motocykli Very Happy

Może podzielimy się ciekawostkami z eksploatacji, wadami i zaletami naszych sprzętów.Pewnie widzicie, że jestem zadowolony z V-Maxa, dlatego może niech zacznie ktoś inny.
Zawsze to lepszy temat.

Gajowy

No cóż... Wadą Intrudera jest zalecana przez producenta wymiana oleju co 5 tyś. km. Zalecany 10W40 zamieniłem na 15W50, wyższa temperatura utrzymania filmu olejowego co w przypadku chłodzenia powietrzno-olejowego plus korek lub parada w upale może znacząco podnieść żywotność silnika, nie ma żadnego wpływu na sprzęgło.
Spalanie niewielkie 5,5-6,0/100km, w górach 6,0-6,5/100km. Nie grzebać w elektryce żeby wpiąć alarm cycuś takiego.
Niskie położenie środka ciężkości pozwala naprawdę głęboko go kłaść w zakrętach i lekko prowadzić.

72marecki

xs 650 pierwszy czterosuwowy motocykl wyprodukowany przez firmę yamaha pojemność 650 moc 52 konie spalanie do 100 ok4,3. na obecne czasy trochę za wolny. Wadą jest słaba dostępność części ,( ale z Niemiec da się jeszcze ściągnąć, ), mały zbiornik palia, czasami szydełkowała mi w zakrętach , ale to chyba była wina łożysk w główce ramy, motocykl krótki i wąski dobrze manewruje się nim w ruch miejskim. bardzo popularny w USA łatwy do przebudowy , polecam filmiki na you yube .

Tomek Wdowiak

honda magna750 swego czasu najszybszy czoper na świecie 4 garnki to 4 gażniki do których sięnie dotykam ustawia mi je kolega a moja edukacja w temacie napraw silnika i elektryki staneła na etapie wsk od kiedy padła mi orginalna cewka mam trochę problem z iskrami na dwóch gankach

Qc

Yamaha V-MAX 1200
Motocykl obrósł kultem, ale jest to maszyna naprawdę nietuzinkowa, niestety wiele złych opinii słyszałem od ludzi, którzy nigdy na nim nie śmigali.
V-MAX posiada system V-BOOST czyli elektrozawór, który powyżej 6 tys obrotów zasila każdy z cylindrów dwoma gaźnikami na raz, co daje naprawdę nieziemskiego kopa. Oczywiście częste korzystanie z tej zabawki zwiększa spalanie, które przy jeździe na trasie wynosi 6,8-7,2 litra. Przy dynamicznej jeździe układ zasysa około 9-10 litrów. Zbiornik posiada zbyt małą pojemność, tylko 15 litrów.
Generalnie motocykl ma dwie twarze do 6 tys. obr jest to normalny stu konny sprzęt powiedzmy jak Bandit 1200, powyżej tego staje się super sportem przynajmniej silnikowo, gdyż zawieszenia i chopperowa miękkość ramy powoduje niepewne zachowanie i lekkie wężykowanie. Może dlatego nie odważyłem się jeszcze odkręcić do końca, ale jazda powyżej 200 km/h bez owiewki to już nie na moje siły.
V-MAX brutalnie obchodzi się z tylną oponą a uślizgi tylnego koła zdarzają się nawet na trójce, niestety nowa oponka to 500 zł.
Ja nie narzekam na hamulce, przednie koło można zblokować przy stówie, ale nie wystarczy do tego jeden palec. Przy małych prędkościach sprzęt wali się w zakręt jak prawdziwy chopper, natomiast ostry start nie powoduje wywrotki na plecy tylko czarną krechę na asfalcie.
Mechanizmy silnika są dość głośne, za to zawory ustawia się co 42 tys. km.
Dla mnie oczywistą zaletą jest napęd wałem, silnik V4 oraz nie oszczędzanie na materiałach,np: wloty powietrza i boczki są z aluminium.
Do niedawna nie wyobrażałem sobie piękniejszego dźwięku jak duże V2 ale do pomruku V-czwórki przywykłem szybciej niż myślałem. Jeśli ktoś chce przesiąść się z choppera na coś mocniejszego to V-MAX jest OK.
Pasażer-ka ma nisko osadzone podnóżki i dosyć wygodne siodło.
Jeździłem paroma motocyklami, ostatnio INTRUDEREM 1400, ale ta maszyna spowodowała, że jazda znów cieszy mnie jak dziecko.

Tomek Wdowiak

maży mi się mt ale nie wiem czy sięgne swimi malutkimi mackami do ziemi a i pare drobnych trzeba by było wysypać

Qc

Ja natomiast patrzę coraz bardziej pożądliwie na BMW GS 1150, jest tak brzydki, że aż ładny. Bardzo uniwersalny sprzęt, mało pali, ma kufry, idealny do dalekiej turystyki.

Rewizor

I tutaj się ze Qcem zgadzam, a nawet wolę 1200 GS, a jakby jeszcze w wersji Adventure - ino są drogie i jakoś nie mam przekonania czy bym się na nim zmieścił odpowiednio ?

Gl_babcia

Triumph Trophy 1200, mój najnowszy nabytek, pojemność 1180, 108 Km,moment 104 Nm przy5000 obr/min, rzędowa czwórka, spalanie do przyjęcia z pełnym ładunkiem 6.2 przy przy prędkościach 130 km/h, powyżej spalanie adekwatnie wzrasta jednak nie przekracza 7 litrów, prędkość max 211 km/h, przepięknie się prowadzi zawieszenie po prostu bajka, motocykl sam się układa w zakrętach, pojemność zbiornika 25 litrów, jeżeli chodzi o części nie ma najmniejszego problemu, są praktycznie dostępne od reki, sieć dilerska i serwisowa rozbudowana na całkiem dobrym poziomie, do minusów mogę zaliczyć cholernie duża ilość plastików żeby dobrać się do świec trzeba rozebrać ponad połowę motocykla Smile

, ogólnie mogę podsumować całkiem fajny motocykl dla wszystkich którzy szukają czegoś innego niż Japonia.

Kras66

Marcin,gratuluję zakupu.Wrzuć parę fotek. A co do mojej "haneczki" kultowe V2,zaworki z hydrauliką (mechanikom dziękujemy!) troszku ponad 1,1 literka mocy całkiem sporo a ciąąąągnie od samiuśkiego dołu! Nisko fotelik,że nawet moje krótkie łapki dosięgają. Jak napisał Intruz nic nie wpinać w elektrykę! Jeżeli czegoś nie przewidział skośnooki inżynier to jest to niepotrzebne! No i jest to HONDA! -jak mawia mój mechanior : mercedes wśród motocykli Laughing

Rocky_ok

Witam wszystkich.
Jestem szczęśliwym posiadaczem pięknej "niuni" czyli HONDA VFR 750.
Dla znawców tematu nie trzeba o niej zbyt wiele opisywać.
108 kucyków daje pięknego kopa. Spalanie 5,5-5,8l i to przy max obrotach.
Co do prędkości to ja osobiście dojechałem do 220 ale kumpel do 260km/h.
Pięknie się prowadzi a im większe obciążenie tym mocniej klei się do asfaltu. Jednym słowem idealny na trasy jak i w miasto.
I jeszcze jedna fajna sprawa a mianowicie nie posiada łańcuszka rozrządu tylko koła zębate dzięki czemu rączek tam nie pchamy no i duża żywotność silnika serwis mówi o 250-300 tys. km bez remontu.
Jedyna wada to regulator napięcia który się nagrzewa i przepala po ok 15tys. km, ale po wymianie na nowy orginalny ponoć problem znika, zostało dołożon dodatkowa izolacja.
Wszystkim polecam!!!

Strobus1

Motura ujeżdżam już trzy lata, przejechałem nieco ponad 40 tys wiec się chyba mogę w temacie wypowiedzieć obiektywnie (oby jakiś dealer BMW tu nie zajrzał bo zniżki stracę). Zalety: Prawdziwe Turystyczne Enduro - z dużych liter bo ładowność 220kg, parzyrączki, siodło dla 2,5 osoby, 35 (słownie trzydzieści pięć) litrów w zbiorniku i 4 (cztery) piwa w schowku w zbiorniku, gniazdko zapalniczki, kardan, komplet fabrycznych narzędzi umożliwiających naprawę średnią. Enduro - na szosie nie za szybki jedynie 180, w terenie do ok 70. Ciężki ale nadal terenowy motocykl połoniny zaliczyłem, porumuniłem troszeczkę, a wyraz twarzy koniarzy w tego roczny urlop - bezcenny Very Happy

(przyznam się że zjechałem sam a małżonka z buta ALE DAŁO RADĘ). Prawdziwe - toporne niemal jak HD, czytaj rozwiązania odmienne od japońskich. Akumulator większy niż w CR-V, a rozrusznik z golfa II, podobnie regulator, szczotki alternatora, ... - części na złomowiskach całego świata. Gleba nie straszna - ale krzepa wskazana. Zawieszenia - dają radę nawet przy przeładowanym motocyklu. Wady - element nazwany szumnie skrzynią biegów, od czasów R75 Sahara konstrukcja prawie nie zmieniona - dzięki temu mówimy po polsku a decydując się na zakup dwuzaworowego BMW doliczamy kaskę na wymianę łożysk i robociznę. Jak by ktoś potrzebował to służę pomocą. Ceny części - praktycznie brak zamienników więc ... szkoda że nie zarabiamy w Euro. Sztywność ramy przy maksymalnym obciążeniu i prędkościach niezgodnych z kodeksem pozostawia nie co do życzenia, podobnie hamulce.
Podsumowanie że względu na wiek i wymagania serwisowe motocykl już raczej dla konesera wymagającego WYGODY i lubującego się w turystyce z lekką nutą of roadu. Gdzieś kiedyś przeczytałem że pierwszy GS nie jest ostatnim - i to się chyba sprawdza...
Ps po doinstalowaniu GPSa i ustawieniu opcji dopuszczania dróg gruntowych odkryłem, że istnieje w naszym kraju świat równoległy. Parę razy przez to trochę się spóźniłem - czego i wam życzę.

Qc

Dniepr 12-ostatni Mochikanin
Produkowany w latach 1977-84, ostatni dolnozaworowiec z fabryki w Kijowie.
Ręczne przyspieszenie zapłonu, silnik boxer o pojemności 750, skrzynia ze wstecznym, napęd koła wózka bocznego.
Ja również odkryłem równoległy wymiar, jadąc nocą na przełaj przez zaśnieżone łąki, jestem jak sowiecki łącznik dowożący wódkę towarzyszom w kołchozie Laughing

Z ciekawostek to motocykl odpala bez problemu przy -15, spala około 10 litrów na 100 km, prędkość max do 90 km/h.
I najważniejsze; nareszcie mogę zabrać moje córki Very Happy

Gajowy

Nam jakoś nie dowiozłeś... Pytanie brzmi: Komu wiozłeś lub kto wypił naszą wódkę? Smile

Wywrot